wtorek, 29 marca 2016

Bezsilność...

Święta, święta i po świętach. Dziecko mnie z nich wykluczyło... zachłyśnięte kuzynem i ciotką, mama i tata poszli w odstawkę. To było przykre doznanie... bo nawet buciki na dwór ubierała ciocia...
A dziś, po świętach, płacz w związku z powrotem do przedszkola i braku ulubionej wychowawczyni... (wygłupiłam się; wmawiałam dziecku, że dziś już na pewno, ale to na pewno, będzie Pani wychowawczyni i co? zawiodłam ją!)
Dzwonię dziś po przedszkolu do dziecka (jest w piwnicy z babcią Kazią) i pytam: "co tam porabiasz?" a ona: "stoję i myślę"... i jej "yhym, yhym,yhym na wszystkie zasłyszane informacje;) a po południu: "mamo a czemu u babci w piwnicy nie mogłam robić yhym? mówiłam yhym bo mnie zęby bolały. nie wiem czemu bolały.. płakałam bo bałam się, że babcia po mnie się spóźni...
A dziś powtórka z rozrywki... jestem wściekła na siostrę. dalej nie ma kto odbierać Hanuli a ja się przecież nie zwolnię z pracy. Na własną rodzinę nie ma co liczyć. To boli...
jeszcze 20 min. i będę z nimi <3

czwartek, 17 marca 2016

ech...

Siedzę w pracy i najzwyczajniej w świecie tęsknie za nią ogromnie...
tym bardziej, że widok z okna przedstawia matki z córciami karmiące w parku kaczki..
Nulka... mój sens istnienia.. jeszcze ponad godzinka i będę przy niej

środa, 16 marca 2016

Rodzina...

Na nikim nie można polegać. A z rodziną najlepiej na zdjęciach.
Problem, kto pomoże gdy naprawdę tej pomocy potrzebujesz.
Nie ma kto odbierać mojego dziecka z przedszkola...
Nie ma kto? Raczej ten ktoś nie ma ochoty.
Mój biedny maluszek!

Babcia Kazia

ja: Narazie pozdrów Kazię (babcia), jak się uda Robin Hooda!
Nula: Babcia nie jest chuda...;)

piątek, 11 marca 2016

Nulka

Blog ten powstał, by móc zapisywać najlepsze teksty mojej czteroletniej córeczki, która potrafi zaskoczyć i rozbawić do łez.
Dzisiejsza sytuacja:
Przywożę córeczkę z przedszkola, dojeżdżamy pod dom, zatrzymuje auto, rozpinam gwiazdkę z fotelika a ona do mnie: "mamo a co ty masz tak dużo zmarszczej? Wcześniej nie miałaś tyle".
Biegiem puściłam się do domu i stanęłam z własnym odbiciem twarzą w twarz. Zmarszczki?!
Czas nam ucieka cały czas...

10 dni...

Już za 10 dni mam stawić się do szpitala. Na samą myśl o porodzie przyspiesza mi puls i kręci się w głowie. Oczywiście, że się boję. Tylko d...